Obserwatorzy

piątek, 31 lipca 2015

Kolejna odsłona papierowej wikliny...

Kolejna odsłona papierowej wikliny, czyli kosz. Miał to być kuferek jednak taka wersja jest dla mnie bardziej funkcjonalna. Do środka koszyka uszyłam wkład. Bardzo się z niego cieszę, ponieważ przy mojej maszynie która ma ostatnio "fochy" był to niemal wyczyn.



2 komentarze:

  1. Papierowa wiklina, jakże duże jej zastosowanie w codziennym życiu. Koszyk świetny, funkcjonalny, a materiałowy wkład doskonale pasuje do całości i jak się znudzi, zawsze możesz wymienić na inny. Brawo Aniu, Brawo Iwonko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały koszyk. Podziwiam takie prace.

    OdpowiedzUsuń