Ania dalej eksperymentuje z krepiną. Lubi robić z niej kwiaty i dlatego tym razem "kwiatowa kula". Zrobiona po raz pierwszy, więc wszelkie niedociągnięcia prosimy wybaczyć. To tak jak z tymi kwiatami - "trening czyni mistrza".
No i kolejne pudełko z papierowej wikliny. Miało być brązowe pomalowane kawą, ale wyszło białe. Jeszcze jakaś koroneczka, zapięcie, a może decoupage i będzie skończone.
Ja mogę powiedzieć, że "morduję" dosłownie, drugi raz poprzednie słoneczniki. Różnić się będą, od poprzednich brakiem arabeski. Idzie mi bardzo powoli. Co jest, że drugi raz robiony wzór w tym samym czasie [ i to takim bliskim] nie cieszy.
Dziękujemy oczywiście za wizyty na naszym blogu i komentarze.