Ja finiszuję. Odliczam dni do urlopu. Kończy się kolejny rok szkolny. Ania pracuje jeszcze miesiąc. Trochę podziałałyśmy przez ten czas jak nas tu nie było.
U mnie na początek motor - miał być koniecznie ten niebieski. Po oprawieniu pojedzie do Wielkiej Brytanii. Podobno jest wierną kopią tego na którym jeździ przyszły właściciel obrazu.
No i kolejna ślubna kartka. Tylko w innej odsłonie.
Ania z kolei "utonęła" w krepinie. Tworzy kolejne róże metodą cukierkową. Zmienia się tylko kolor krepiny. Co jeden to ładniejszy. Oczywiście to rzecz gustu. Na początku były żółte i fioletowe.
Gdy nie widziałam czerwonych, spodobały mi się liliowe.
A oto czerwone.
A tu całe zestawienie;
A już się zaczynałam martwić tą długą nieobecnością na szczęście jesteście a do tego z takimi cudami :) Motor i karteczka doskonałe a te róże ach...
OdpowiedzUsuńJak miło że ktoś o nas myśli. My to tak hurtem. Dziękujemy.
UsuńIwonko,Aniu,gratuluję,jesteście genialne.Czego nie dotkniecie obraca się w kolejne cudo.Tylko pozazdrościć takiego daru od niebios,Wy potraficie go w pełni wykorzystać.
OdpowiedzUsuńDziękujemy Danusiu za miłe słowa. Czy dar od niebios, raczej metodą prób i błędów. Dziękujemy.
UsuńPiękna karteczka, a motorem to mój mąż byłby zachwycony :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo piękna kartka, a różyczki ślicznei dokładnie wykonane! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPracowite dziewczyny. Nie próżnowałyście ;)
OdpowiedzUsuńSame śliczności! Motocykl jest super! Kiedyś robiłam schemat na podobny, ale w szarościach. Podoba mi się wersja z niebieskimi dodatkami.
Różyczki są prześliczne. Dopracowane i co kolor to piękniejsze.
Pozdrawiam :)
Moje zaniedbanie, zdziwiona jestem ,że nie widziałam tych kwiatów....pewnie to dlatego ,że pierwsze zdjęcie, to motor ,a widziałam go w realu, więc pewnie myślałam ,że znam go z bloga ;-) Ale się zakręciłam :-) Te kwiaty jak każde Wasze "masowe twory" śliczne :-)
OdpowiedzUsuńpiękne prace a Ania zdolniacha
OdpowiedzUsuń